Najwęższy dom w Warszawie jest niestety instalacją tymczasową, która według pierwotnych założeń swoją lokalizację ma zmienić w 2016 roku.

Dokładnego terminu na razie nie znamy, ale przypominamy adres, pod który warto wybrać się na spacer, aby zdążyć poprzyglądać się z zewnątrz tej oryginalnej instalacji artystycznej o nazwie dom Kereta.

Dom powstał w 2012 roku, w szczelinie szerokości 152 cm, która połączyła w ten sposób blok przy Chłodnej 22 z przedwojenną kamienicą przy Żelaznej 74.

Nazwa nawiązuje do ambasadora projektu, którym jest izraelski pisarz Etgar Keret. Jego historia rodzinna powiązana jest mocno z Polską. Matka Kereta urodziła się w Warszawie i podczas wojny była w getcie warszawskim. Ocalała i wydostała się do Izraela przez Francję. 

To właśnie Etgar Keret spędził pierwszą noc w najwęższym domu i otrzymał klucze, by móc swobodnie nimi dysponować, użyczając wąskiego lokum innym artystom. 

Dlaczego dom znalazł się w stolicy akurat pod tym adresem? Tak w momencie jego powstawania wypowiedział się na ten temat architekt Jakub Szczęsny, który go zaprojektował: „Dom powstaje w miejscu, w którym stykają się dwie różne tkanki architektoniczne z dwóch epok. Pierwsza z nich to kamienica przy ulicy Żelaznej – fragment przedwojennego miasta, z którego pozostało bardzo niewiele. Druga – punktowiec spółdzielczy, element struktury nasadzonej, która miała negować wcześniejszy miejski układ. Ich sąsiedztwo to przypadek, podobnie jak wiele innych rozwiązań architektonicznych w Warszawie. Dom Kereta wpisuje się w ten przestrzenny kontekst „nieschodzenia się” tkanek”.

Garstka ciekawostek:
- dom Kereta nie może uzyskać formalnie statusu budynku mieszkalnego, dlatego nie można się w nim zameldować;
- w najwęższym miejscu dom ma jedynie 72 cm, a w najszerszym – 122 cm;
- przeszklony dach domu ponoć troszkę przecieka, więc ma być podreperowany;
- w 2015 roku Keret odwiedził dom z mamą, żoną, synem oraz bratem;
- powierzchnia domu to zaledwie 14 m².

Domu Kereta zwiedzać już (a może na razie?) nie można, ale dzięki firmie Wnętrza 3D nie ma rzeczy niemożliwych – zapraszamy więc na wirtualny spacer (zdjęcia na naszym Facebooku).

Other news